Nieuchronnie zbliżamy się do końca paska narzędziowego ACR. Zostały nam do omówienia pędzel korekty i filtr stopniowy. Oba te narzędzia stworzone są do korekty lokalnej - inaczej miejscowej. Nie jest to ani lepsza, ani gorsza metoda korekty niż globalna, jest po prostu stworzona do czegoś innego.
Gdy mamy fragment zdjęcia zbyt jasny, jakiś element w tle odciąga uwagę od głównego obiektu to właśnie pędzlem możemy go przyciemnić. Możemy zmienić nasycenie koloru, przejrzystość, kontrast, jasność czy ostrość "rysując" w miejscach, które tego wymagają. Taki pomalowany fragment będzie posiadał pinezkę, by można było rozpoznać go wśród innych korekt. Możemy przełączać się klikając w konkretną pinezkę i możemy dokonać w każdej chwili poprawki w danej korekcie - czyli możemy np. zredukować rozjaśnienie, bądź wzmocnić nasycenie jeżeli po czasie uznamy że czegoś daliśmy za dużo lub za mało. Oczywiście takich korekt możemy zrobić wiele jak i możemy nałożyć wiele filtrów stopniowych.
To kolejne narzędzie, które może naśladować np. filtr połówkowy szary czy kolorowy. Możemy takie filtry kłaść pod kątem, możemy nakładać je na siebie, możemy oczywiście po nałożeniu wrócić i skorygować wszystkie nastawy. Tak jak w przypadku pędzla i tu mamy te same parametry do ustawiania. Czasem, gdy nieco przypalimy niebo, taki filtr może nam uratować skórę.
Oba narzędzia są naprawdę przydatne i powinniście sobie poćwiczyć ich używanie, by sprawnie się nimi posługiwać - czego oczywiście Wam wszystkim życzę ;-)
Blog o Fotografii.
Sprzęt, technika i obróbka to tematy, które tu się pojawiają.
Tutoriale oraz Tips and Tricks do Adobe Photoshop, ACR, Lightroom i wiele innych popularnych programów związanych z fotografią.
piątek, 27 września 2013
wtorek, 17 września 2013
Narzędzia Camera Raw - część 2
Po zapoznaniu się z lupką, rączką, pipetą od WB i próbnikiem kolorów, przyszedł czas na kolejne narzędzia. Dziś zajmiemy się prostowaniem, usuwaniem czerwonych oczu, korektą ukierunkowaną i kadrowaniem.
Korekta ukierunkowana, to tak naprawdę łatwiejszy sposób na ustawianie kontrastu i zarządzanie zakładką HSL w sposób "bezpośredni". Po wybraniu tego narzędzia, pod prawym przyciskiem myszy mamy menu, z którego możemy wybrać krzywą parametryczną, oraz poszczególne składowe HSL + skala szarości. Wybierając krzywą, lewym przyciskiem wybieramy obszar zdjęcia, który chcemy zmienić. Wciskając klawisz i przytrzymując go, możemy przesuwać mysz w lewo-prawo bądź góra-dół i dzięki temu zwiększać lub zmniejszać nachylenie krzywej w danym zakresie. Rozumiem przez to np. światła, półtony jasne, półtony ciemne i cienie. Możemy szybko i bezpośrednio na zdjęciu regulować kontrasty w poszczególnych zakresach, co przy odrobinie wprawy znacznie ułatwia pracę. Nie odrywając wzroku od zdjęcia, możemy w podobny sposób regulować kolor, nasycenie i luminację. Klikamy tylko na obszar danego koloru i wybierając wcześniej rodzaj narzędzia, dokonujemy zmian. To naprawdę świetnie przemyślane narzędzie, szkoda tylko, że nie obejmuje większej liczby parametrów...
Kadrowanie to proste narzędzie, służące do precyzyjnego przycięcia, przestawienia czy zmiany orientacji kadru (nie mylić z przekręceniem zdjęcia). Często niezbyt precyzyjnie kadrujemy, coś czasem zabłąka się przy brzegach czego nie chcemy pokazać (bądź nie widzimy w wizjerze ze względu na pole krycia), czasem trzeba przesunąć model w mocny punkt. To narzędzie właśnie służy do tego. W podmenu możemy wybrać proporcję obrazu, możemy też wpisać dowolną własną. To banalnie proste narzędzie, tak samo jak narzędzie do prostowania. Klikamy np. z jednej strony linii horyzontu, nie puszczając klawisza ciągniemy linię w przeciwną stronę kadru i tym samym ustawiamy poziom. Możemy zrobić to samo na pionowych elementach elewacji budynków, latarniach itp.
Plamki z zabrudzonej matrycy, bądź małe, drobne elementy których nie chcemy na zdjęciu usuwamy właśnie następnym narzędziem. Klikamy lewym przyciskiem i staramy się objąć czerwonym kołem plamkę. Po puszczeniu przycisku pojawi się obok czerwonego - zielone koło a plamka zniknie. Zwyczajnie informacje z zielonego kółka zostaną przekopiowane do czerwonego, z uwzględnieniem zawartości czerwonego - czyli zostaną dopasowane kolorystycznie. Możemy powiększać czerwone koło ciągnąc za jego krawędź, możemy też przeciągnąć zielone w inne - lepsze miejsce.
Czerwone oczy to coś, z czym w prosty sposób poradzimy sobie zaprzestając używania wbudowanej lampy błyskowej, lub ustawiania zewnętrznej palnikiem na wprost ! Ale jeśli już nam się coś takiego trafi, w ACR pozbędziemy się tego specjalnym narzędziem. Po jego wybraniu wystarczy kliknąć obok czerwonego oka i prostokątną maską zaznaczyć źrenicę. Powinno pomóc, chociaż to nigdy nie zastąpi unikania tego typu przypadłości. Jeśli już musimy użyć lampy wbudowanej w ciemnym miejscu, to można przysłonić ją chociażby kawałkiem białej kartki by rozproszyć i zmiękczyć światło. Czerwone oczy to nic innego jak odbite światło lampy od dna oka i powracające do obiektywu.
Korekta ukierunkowana, to tak naprawdę łatwiejszy sposób na ustawianie kontrastu i zarządzanie zakładką HSL w sposób "bezpośredni". Po wybraniu tego narzędzia, pod prawym przyciskiem myszy mamy menu, z którego możemy wybrać krzywą parametryczną, oraz poszczególne składowe HSL + skala szarości. Wybierając krzywą, lewym przyciskiem wybieramy obszar zdjęcia, który chcemy zmienić. Wciskając klawisz i przytrzymując go, możemy przesuwać mysz w lewo-prawo bądź góra-dół i dzięki temu zwiększać lub zmniejszać nachylenie krzywej w danym zakresie. Rozumiem przez to np. światła, półtony jasne, półtony ciemne i cienie. Możemy szybko i bezpośrednio na zdjęciu regulować kontrasty w poszczególnych zakresach, co przy odrobinie wprawy znacznie ułatwia pracę. Nie odrywając wzroku od zdjęcia, możemy w podobny sposób regulować kolor, nasycenie i luminację. Klikamy tylko na obszar danego koloru i wybierając wcześniej rodzaj narzędzia, dokonujemy zmian. To naprawdę świetnie przemyślane narzędzie, szkoda tylko, że nie obejmuje większej liczby parametrów...
Kadrowanie to proste narzędzie, służące do precyzyjnego przycięcia, przestawienia czy zmiany orientacji kadru (nie mylić z przekręceniem zdjęcia). Często niezbyt precyzyjnie kadrujemy, coś czasem zabłąka się przy brzegach czego nie chcemy pokazać (bądź nie widzimy w wizjerze ze względu na pole krycia), czasem trzeba przesunąć model w mocny punkt. To narzędzie właśnie służy do tego. W podmenu możemy wybrać proporcję obrazu, możemy też wpisać dowolną własną. To banalnie proste narzędzie, tak samo jak narzędzie do prostowania. Klikamy np. z jednej strony linii horyzontu, nie puszczając klawisza ciągniemy linię w przeciwną stronę kadru i tym samym ustawiamy poziom. Możemy zrobić to samo na pionowych elementach elewacji budynków, latarniach itp.
Plamki z zabrudzonej matrycy, bądź małe, drobne elementy których nie chcemy na zdjęciu usuwamy właśnie następnym narzędziem. Klikamy lewym przyciskiem i staramy się objąć czerwonym kołem plamkę. Po puszczeniu przycisku pojawi się obok czerwonego - zielone koło a plamka zniknie. Zwyczajnie informacje z zielonego kółka zostaną przekopiowane do czerwonego, z uwzględnieniem zawartości czerwonego - czyli zostaną dopasowane kolorystycznie. Możemy powiększać czerwone koło ciągnąc za jego krawędź, możemy też przeciągnąć zielone w inne - lepsze miejsce.
Czerwone oczy to coś, z czym w prosty sposób poradzimy sobie zaprzestając używania wbudowanej lampy błyskowej, lub ustawiania zewnętrznej palnikiem na wprost ! Ale jeśli już nam się coś takiego trafi, w ACR pozbędziemy się tego specjalnym narzędziem. Po jego wybraniu wystarczy kliknąć obok czerwonego oka i prostokątną maską zaznaczyć źrenicę. Powinno pomóc, chociaż to nigdy nie zastąpi unikania tego typu przypadłości. Jeśli już musimy użyć lampy wbudowanej w ciemnym miejscu, to można przysłonić ją chociażby kawałkiem białej kartki by rozproszyć i zmiękczyć światło. Czerwone oczy to nic innego jak odbite światło lampy od dna oka i powracające do obiektywu.
sobota, 14 września 2013
Zapowiedź - rozpakowania i składania komputera !
Chwilę zajęło mi ogarnięcie obsługi kamery, ale już możecie oglądać moją zapowiedź na YouTube. Przy okazji moich prób i ogólnie nagrywania tego materiału kamerką, przekonałem się, że bycie filmowym lwem nie jest takie łatwe ;) Już o postprodukcji nie będę wspominał, to przeczesywanie internetu w poszukiwaniu stosownych kodeków itd... Ważne, że wszystko działa, pozostaje tylko ładnie się prezentować.
Ale dość o mnie! Najważniejsze to pokazać Wam w jaki sposób złożyć sobie komputer bez pomocy znajomych czy jakiegoś sklepu. Postaram się w przyszłym tygodniu zamieścić film z jakiegoś rozpakowania. Będzie ich w sumie kilka i chociaż przyznam się, że jeszcze brak mi paru podzespołów, to mam nadzieję, że zanim rozpakuję to co mam - zakupię pozostałe. To będą rozpakowania z krótkimi recenzjami, by nieco naświetlić Wam temat.
Po rozpakowaniach zacznę nagrywać samo składanie, zastanawiam się tylko czy nagrać całość za jednym razem, czy podzielić to na drobne - czyli montaż poszczególnych części w krótkich filmikach i ewentualnie na koniec zmontowana całość w jednym jako dodatkowy film.
Cóż... części już czekają, pozostaje mi tylko serdecznie Was zaprosić na kolejne filmy, oraz do subskrypcji bloga i kanału na YT.
Ale dość o mnie! Najważniejsze to pokazać Wam w jaki sposób złożyć sobie komputer bez pomocy znajomych czy jakiegoś sklepu. Postaram się w przyszłym tygodniu zamieścić film z jakiegoś rozpakowania. Będzie ich w sumie kilka i chociaż przyznam się, że jeszcze brak mi paru podzespołów, to mam nadzieję, że zanim rozpakuję to co mam - zakupię pozostałe. To będą rozpakowania z krótkimi recenzjami, by nieco naświetlić Wam temat.
Po rozpakowaniach zacznę nagrywać samo składanie, zastanawiam się tylko czy nagrać całość za jednym razem, czy podzielić to na drobne - czyli montaż poszczególnych części w krótkich filmikach i ewentualnie na koniec zmontowana całość w jednym jako dodatkowy film.
Cóż... części już czekają, pozostaje mi tylko serdecznie Was zaprosić na kolejne filmy, oraz do subskrypcji bloga i kanału na YT.
czwartek, 5 września 2013
Wakacje, wakacje i po wakacjach...
Wiadomo, że wszystko co dobre szybko się kończy. Nie inaczej było tym razem, rodzina, upały, słońce, dobre żarcie i coś fajnego do focenia. Przed wylotem do kraju myślałem, że w tym roku jestem przygotowany na temperatury. W końcu 3 tygodnie po 25-29 stopni na wyspach to anomalia wręcz równoznaczna z końcem świata... Wylot o 7 rano, lądowanie o 10 na Lotnisku Chopina i pierwsze starcie ze skwarem. Czekała nas jeszcze ponad 2 godzinna podróż do domu w 34 stopniach bez klimatyzacji - byłem mokry. To oczywiście nie był koniec, następnego dnia Polska uraczyła mnie praktycznie 40-ma stopniami (brakło dosłownie 0,5). Na szczęście lubię ciepło, którego przez cały rok prawie jak na lekarstwo - było fajnie.
Oczywiście poza spędzaniem czasu z rodziną, jedzeniu ulubionych potraw i wylegiwaniu się na słońcu, prowadziłem czynnie dwie rzeczy. Pierwsza to wyczekiwanie na moją docelową imprezę w tym roku - czyli AirShow w Radomiu. Impreza odbyła się w dniach 24-25 sierpnia, my szykowaliśmy się na sobotę 23. Zazwyczaj w pierwszy dzień piloci trochę więcej pokazują (nie licząc treningów w przeddzień), stąd liczyłem na ciekawsze zdjęcia. Podczas tego oczekiwania starałem się skompletować części do budowy nowego komputera i to była ta druga rzecz, która zajmowała mi czas. Zarówno o samym AirShow jak i komputerze zapewne napiszę jeszcze kilka osobnych postów, będą zdjęcia i będą też filmy z budowy komputera. Postanowiłem pokazać Wam, jak można samodzielnie poskładać komputer do obróbki zdjęć i udowodnić że to wcale nie jest trudne. Będą rozpakowania, będzie jakieś omówienie poszczególnych elementów, będzie jakieś uzasadnienie wyboru...
Wracając do wakacji, były oczywiście gołąbki - bo u mnie w rodzinie to zacna potrawa. Zresztą kto nie był nigdy w Anglii, nie zasmakował tutejszego chleba, mięsa, warzyw czy owoców, tak naprawdę nie ma pojęcia o czym ja tu piszę. Glina, karton, kwas cytrynowy, ziemia, ocet - to z tych smaków składa się żywność dostępna w tutejszych sklepach. Każdorazowo będąc w kraju, nie mogę wyjść z podziwu, jak JESZCZE smaczne i w miarę zdrowe produkty są na rynku - no nic tylko się zajadać. Ale dość o jedzeniu!
Pierwszy raz od niemal 10 lat zagrałem w piłkę nożną oraz siatkówkę jednego dnia. Oczywiście zaowocowało to kilkoma dniami, kiedy praktycznie mogłem ruszać samymi palcami - starość nie radość. Z pozytywów dodam jeszcze bezproblemowe znalezienie w internecie dowolnego sprzętu elektronicznego i szybkie wysyłki oraz możliwość płacenia przy odbiorze w domu!
Ostatnie dni to oczywiście pokazy w Radomiu i cały bałagan związany z powrotem na wyspy. Paczka ze sprzętem, bagaże, bilety, transport itd. Zdjęć z AirShow właściwie nie ruszałem, po za przegraniem na płyty w razie gdyby karty pamięci odmówiły współpracy. Powrót oczywiście był wyczekiwany ale też nastroje jakby troszkę bardziej przygaszone, w końcu wracaliśmy do codzienności, na szczęście po udanych wakacjach, z zapełnionymi kartami pamięci i co tu ukrywać cały tydzień od powrotu jest ponad 25 stopni a dziś było 30!!! Oby tak dalej...
Oczywiście poza spędzaniem czasu z rodziną, jedzeniu ulubionych potraw i wylegiwaniu się na słońcu, prowadziłem czynnie dwie rzeczy. Pierwsza to wyczekiwanie na moją docelową imprezę w tym roku - czyli AirShow w Radomiu. Impreza odbyła się w dniach 24-25 sierpnia, my szykowaliśmy się na sobotę 23. Zazwyczaj w pierwszy dzień piloci trochę więcej pokazują (nie licząc treningów w przeddzień), stąd liczyłem na ciekawsze zdjęcia. Podczas tego oczekiwania starałem się skompletować części do budowy nowego komputera i to była ta druga rzecz, która zajmowała mi czas. Zarówno o samym AirShow jak i komputerze zapewne napiszę jeszcze kilka osobnych postów, będą zdjęcia i będą też filmy z budowy komputera. Postanowiłem pokazać Wam, jak można samodzielnie poskładać komputer do obróbki zdjęć i udowodnić że to wcale nie jest trudne. Będą rozpakowania, będzie jakieś omówienie poszczególnych elementów, będzie jakieś uzasadnienie wyboru...
Wracając do wakacji, były oczywiście gołąbki - bo u mnie w rodzinie to zacna potrawa. Zresztą kto nie był nigdy w Anglii, nie zasmakował tutejszego chleba, mięsa, warzyw czy owoców, tak naprawdę nie ma pojęcia o czym ja tu piszę. Glina, karton, kwas cytrynowy, ziemia, ocet - to z tych smaków składa się żywność dostępna w tutejszych sklepach. Każdorazowo będąc w kraju, nie mogę wyjść z podziwu, jak JESZCZE smaczne i w miarę zdrowe produkty są na rynku - no nic tylko się zajadać. Ale dość o jedzeniu!
Pierwszy raz od niemal 10 lat zagrałem w piłkę nożną oraz siatkówkę jednego dnia. Oczywiście zaowocowało to kilkoma dniami, kiedy praktycznie mogłem ruszać samymi palcami - starość nie radość. Z pozytywów dodam jeszcze bezproblemowe znalezienie w internecie dowolnego sprzętu elektronicznego i szybkie wysyłki oraz możliwość płacenia przy odbiorze w domu!
Ostatnie dni to oczywiście pokazy w Radomiu i cały bałagan związany z powrotem na wyspy. Paczka ze sprzętem, bagaże, bilety, transport itd. Zdjęć z AirShow właściwie nie ruszałem, po za przegraniem na płyty w razie gdyby karty pamięci odmówiły współpracy. Powrót oczywiście był wyczekiwany ale też nastroje jakby troszkę bardziej przygaszone, w końcu wracaliśmy do codzienności, na szczęście po udanych wakacjach, z zapełnionymi kartami pamięci i co tu ukrywać cały tydzień od powrotu jest ponad 25 stopni a dziś było 30!!! Oby tak dalej...
Subskrybuj:
Posty (Atom)