poniedziałek, 20 maja 2013

Adobe Creative Cloud - Czyli idą zmiany, niekoniecznie na lepsze...

Na początku miesiąca firma Adobe poinformowała, że wersja Creative Suite z Photoshop CS6 jest ostatnią tzw. elektroniczną lub pudełkową i każda następna będzie dostępna tylko w formie subskrybcyjnej w Creative Cloud czyli CC. Oznacza to mniej więcej, że wszystkie produkty Adobe w przyszłości będą na abonament...
To pierwszy taki krok dużej firmy z popularnym softwarem i zapewne Początek nowego porządku świata, czyli wszystko na abonament ;-) Do tej pory kupując program stawaliśmy się niejako jego właścicielami dożywotnio, tzn fizycznie mieliśmy program na płycie i był "nasz" w granicach zawartych w EULA. Nowa zmiana jest dość kontrowersyjna, bo już tylko "wypożyczamy" okresowo program, mimo że z czasem suma jaką uiścimy jest spora i w przeszłości zapewniała nam ten program na stałe. Dodatkowo Adobe sprytnie pozbyło się pośrednictwa, bo soft ściągniemy ze strony a opłatę uiścimy wprost u źródła. Patrząc obiektywnie niby sumy nie przerażają, bo za miesiąc użytkowania dowolnego programu z pełnego pakietu CC zapłacimy 50€ , bądź jeśli posiadamy licencję na CS3 lub nowszy - 30€ za pierwszy rok. Można też będzie pojedynczy program "wynająć" za ok 20€ i to niby dobrze wygląda bo za rok wyniesie to nas jakieś 1200-1500zł (zależnie od VAT który trzeba będzie doliczyć) ale powiedzmy 3 lata to już 3600-4500zł i to koszt dotychczasowy pudełkowej wersji.
Zapewne ludzie, którzy zarabiają na fotografii aż tak bardzo nie odczują zmiany, może nawet im da ona nowe możliwości bo programów w CC jest więcej niż tylko CS, ale zwykły fotopstryk, który wyłuskał te 4 tysiaki na szopa już dożywotnio będzie musiał płacić i wyniesie go to trochę więcej...
Mnie osobiście to się nie podoba, szkoda tylko że niezależni producenci softu są tak daleko w tyle za Adobe, bo w grafice trudno znaleźć coś w miarę sensownego, co mogłoby konkurować z Photoshopem.
Na pocieszenie dodam, że Adobe nie zaprzestanie pewnie jeszcze jakiś czas sprzedawać pakietu CS6, lightroom 4 a być może i jeszcze 5 załapie się na pudełko z wieczystą licencją.
Mam tylko nadzieję, że nie nadejdą czasy w których będę musiał wykupić użytkowanie przysłony lub ISO, albo licencja na RAW-y że o baterii nie wspomnę...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz